Tematyka wojenna jest nam w ostatnim czasie szczególnie bliska. Choć na świecie niemal bez przerwy toczą się konflikty na mniejszą lub większą skalę, obecnie uwagę przykuwa przede wszystkim ten, który ma miejsce za naszą wschodnią granicą. Wojna to nie tylko zniszczenia materialne – o wiele większe straty odnotowuje ludzka psychika. Problem ten dotyczy zarówno dotkniętych konfliktem cywilów, jak i osób, które biorą bezpośredni udział w bitwach.
Artykuł sponsorowanyWojna za progiem
Pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą na myśl w kontekście słowa „wojna” to strach i niepokój. Boimy się o przyszłość naszą i naszych bliskich. Rzadko jednak zastanawiamy się nad psychicznymi konsekwencjami konfliktów zbrojnych, z jakimi będziemy borykać się jeszcze długo po ich zakończeniu. Ludność cywilna w obliczu wojny staje się nieufna, ale jednocześnie scala się, chcąc wykazać zjednoczenie wobec wroga. Inaczej do wojny podchodzą osoby, które biorą w niej bezpośredni udział, a więc żołnierze. O ile ci zawodowi przechodzą odpowiednie przeszkolenie, mogąc też liczyć na wsparcie psychologa, o tyle żołnierze wywodzący się z grupy cywilów nie mają właściwego przygotowania do walki. Z dnia na dzień zostają „wydarci” ze swojej rzeczywistości, przechodzą szybki kurs obsługi broni. Nikt jednak nie zwraca uwagi na brak przygotowania psychicznego. Hasła patriotyczne dotyczące obrony ojczyzny nie dają odpowiedzi na pytania, co będzie dalej z moją rodziną i czy w ogóle będzie mi dane wrócić z pola bitwy.
Okrucieństwo wojny
Stając oko w oko z wrogiem, w głowie żołnierza powstają różne myśli. Zdaje on sobie sprawę z tego, że będzie musiał zabijać i być może on sam zostanie zabity. Jest to bardzo trudne, zwłaszcza że obecnie coraz mocniej tępi się wszelkie przejawy nienawiści i przemocy. W czasach pokoju zabijanie jest czymś, co zagrożone jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Tymczasem na wojnie staje się ono niejako obowiązkiem. Żołnierz musi więc przestawić się na zupełnie inne wartości, dyktowane przede wszystkim okrucieństwem wojny. To, co na początku wydaje mu się nie do przyjęcia, z czasem okazuje się chlebem powszednim, zwłaszcza jeśli konflikt się przeciąga. Dlatego też żołnierze zmieniają swoje usposobienie, stając się niedostępnymi i oschłymi osobami. Oczywiście, nie dotyczy to każdego, jednak reguła ta znajduje swoje potwierdzenie w badaniach psychologicznych. Wojna może też wyzwolić drzemiące w człowieku instynkty – te, które leżą po jego ciemniejszej stronie. Staje się więc ona pretekstem do działania. Dobrze zostało to opisane w literaturze – warto sięgnąć po Psy wojny audiobook, aby przekonać się, do czego zdolny jest człowiek. Audiobooki to świetna alternatywa dla książek papierowych, gdyż pomagają poszerzać horyzonty myślowe, a jednocześnie można ich słuchać w dowolnym momencie. Warto podkreślić, że wojna w literaturze zajmuje szczególne miejsce, dlatego można znaleźć sporo ciekawych tytułów. Wiele z nich to nie tylko powieści, lecz autentyczne relacje.
Powrót z okopów, czyli co będzie z nami po wojnie?
Rzeczywistość powojenna bywa jeszcze trudniejsza, niż czasy wojny. Z jednej strony należy bowiem odbudować to, co zniszczone, z drugiej strony trzeba przestawić psychikę na czasy pokoju, co wcale nie jest proste. Wydawałoby się, że człowiek nie marzy o niczym innym, niż powrót z pola walki, tymczasem gdy wróci, nie wie, co robić dalej. Rany w psychice pozostają na całe życie, a ich zaleczeniem może zająć się wyłącznie specjalista. Jak bowiem żyć ze świadomością, że zabijało się ludzi? Wielu bojowników próbuje samemu poradzić sobie z emocjami, ale często finał jest taki, że cierpią na tym ich rodziny. Pojawia się w nich przemoc psychiczna, a czasami nawet fizyczna. Odsetek samobójstw wśród osób powracających z wojny nie jest niski, co oznacza, że sporo osób nie radzi sobie z huśtawką emocji.
Wojna na całe życie
Problem nastawienia psychicznego do wojny zauważają ludzie będący u władzy. Często przeznaczają spore środki finansowe na to, aby przyszłych żołnierzy odpowiednio przygotować, a więc wyrobić w nich właściwe postawy. Nie zawsze jest na to wystarczająco dużo czasu – takie przygotowanie obejmuje najczęściej tych, którzy walczą po stronie najeźdźcy. Niestety, władza nie zwraca już większej uwagi na to, co czuje żołnierz po wojnie. Można więc powiedzieć, że zostaje z nim ona na całe życie. Jest to ogromny problem, zwłaszcza że z pola bitwy najczęściej wracają młode osoby. Widzieć śmierć, żyć z nią na co dzień, a może pogodzić się z możliwością odejścia? Co jest najtrudniejsze w życiu walczącego na wojnie? Te i podobne pytania zadajemy sobie coraz częściej, mając świadomość tego, że wcale nie żyjemy w czasach pokoju. Boimy się wojny, a zwłaszcza jej okrucieństwa. Boimy się tego, że wyzwala ona najgorsze instynkty drzemiące w człowieku. Z przykładnego obywatela staje się on zabójcą, który szuka ujścia swoich negatywnych emocji, jednocześnie chcąc pokazać, że to on ma władzę. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że przez cały czas pozostaje więźniem.